Jak spędzić weekend w Londynie za niewielkie pieniądze

Wybierasz się na krótki wypad do Londynu? Oto kilka wskazówek jak za nieduże pieniądze spędzić 4 dni w najdroższym mieście Europy!
Każdy, kto choć raz wyjeżdżał na wakacje z pewnością wie, że najważniejsze w planowaniu wakacji/weekendowego wypadu jest nocleg i dojazd do tych atrakcji miasta, które nas interesują.

Powszechnie wiadomo, że Londyn do tanich miast nie należy. Przekłada się to niestety na cenę noclegów. Jeśli nie chcemy wydać kilku tysięcy za 3-4 dni pobytu i wychodzimy z założenia, że jedziemy tam zwiedzać/bawić się a pokoju potrzebujemy jedynie do spania, to musimy zaprzyjaźnić się z hostelami. Co, jak się okazuje nie jest wcale taką złą opcją. Hostele są przecież przeróżne – od takich do których nigdy byśmy nie weszli po takie, które niewiele różnią się od zwykłego hotelu. Pod tym względem Londyn jest bardzo bogaty, dzięki czemu można znaleźć naprawdę dobry nocleg w samym centrum. Godny polecenia jest chociażby Pickwick Hall – mały hostel znajdujący się na tyłach British Museum prowadzony przez miłe starsze małżeństwo.

Do wyboru są pokoje jedno-, dwu-, trzy- i czteroosobowe zarówno z łazienkami w pokojach, jak i tańsze z łazienkami na korytarzach. Pokoje są dość przestronne i czyste. I choć sam budynek zapewne potrzebowałby małego remontu, to jednak lokalizacja, cena oraz spokój jakie panują w hostelu rekompensują te małe niedogodności- w końcu to zaledwie kwadrans drogi piechotą do Big Bena. Jedynym minusem jest to, że jeśli wybieramy się grupą kilkuosobową i nie jesteśmy jednej płci, a jednocześnie nie chcemy płacić więcej za pokój prywatny, to zostaniemy rozdzieleni, gdyż zgodnie z polityką hostelu w dormitoriach (które są max. Do 4 osób) mogą znajdować się osoby jedynie tej samej płci. Weekendowy koszt pobytu w tym miejscu za pokój prywatny czteroosobowy to 350 funtów a za pokój wspólny ok. 30-40 funtów mniej (cena zależy od dnia tygodnia). Pamiętać również należy, że szukając dla siebie odpowiedniego hostelu, musimy sprawdzić przedział wiekowy gości, ponieważ niektóre miejsca wprowadzają wymóg, iż nie przyjmują gości powyżej 35 roku życia albo dzieci.

Drugą opcją jest popularny portal, gdzie możemy wynająć pokój a czasem całe mieszkanie od osób prywatnych. Jest to szczególnie ciekawa opcja dla tych osób, które lubią spędzać czas samemu, tzn. bez innych obcych osób w tym samym budynku. Wynajęcie takiego pokoju jest co prawda tańsze od hotelu, to jednak jest pozostaje droższe od hostelu, gdyż zazwyczaj minimalna kwota jaką pragną uzyskać właściciele mieszkań to min. 110 -120 funtów za noc. I to zazwyczaj za kawalarkę w tzw. suterenie, czyli najczęściej bez okna lub z małym oknem lub daleko od centrum.

Kolejną kwestią jest dojazd do atrakcji, jakie nas interesują. Londyn to ogromne miasto z bardzo dobrą komunikacją metrem. Jeśli więc nie lubimy pieszych wędrówek i jednoczesnego podziwiania miasta przy tej okazji, to najszybszym sposobem pozostaje metro podzielone na 9 stref. Niestety jest ono drogie, gdyż za przejazd w jedną stronę płaci się 4, 90 funtów. To dużo, szczególnie w odniesieniu do polskich zarobków. Dużo osób poleca Oysterkę, czyli kartę – bilet komunikacji miejskiej, na którą wpłacasz tyle funtów, ile chcesz na przejazdy i odbijasz ją wsiadając i wysiadając z metra. Dzięki temu bilet, który kupujesz jest o połowę tańszy niż normalny. Wydaje się jednak, że nie jest to dobra opcja w przypadku wyjazdów weekendowych, ponieważ na koszt wydania oysterki składa się oprócz wybranej przez nas kwoty na przejazdy również bezzwrotna dodatkowa opłata w wysokości 20 funtów. Trzeba dołączyć również aktualne zdjęcie do dokumentów, co również może wiązać się z kosztami, jeśli takowej fotografii akurat nie posiadamy. Dlatego tak ważne jest aby znaleźć nocleg najbliżej tych miejsc, które są dla nas ważne, dzięki czemu da się uniknąć podróży komunikacją.

No i trzecia najważniejsza rada – korzystajmy przede wszystkim z wejść bezpłatnych. W Londynie istnieje wiele miejsc, za wstęp do których nie trzeba nic płacić. Może faktycznie nie zobaczymy od środka Pałacu Buckingham czy nie obejrzymy figur woskowych (za wejście płaci się ok. 30-40 funtów), ale za to możemy pozachwycać się Muzeum Historii Naturalnej, British Museum, Museum of London, Muzeum Victorii i Alberta, National Museum i wiele, wiele innych. Jeśli jednak nie wyobrażamy sobie pobytu w Londynie bez podziwiania panoramy miasta z London Eye albo koniecznie chcemy zwiedzić pałac królewski, to pamiętajmy, by zapytać o ofertę łączoną. Często można kupić wejście do kilku atrakcji łącznie o wiele taniej niż gdybyśmy kupowali je osobno. I tak można np. za 60 funtów zwiedzić Madame Tussauds oraz wejść do London Eye.

Na koniec jeszcze jedno – dojazd z lotniska do miasta. Najszybciej zawsze będzie pociągiem, ale jest to koszt rzędu 23 -30 funtów w dwie strony. I choć autobusem pojedzie się godzinę dłużej, to jednak różnica w cenie jest ogromna, gdyż kupując wcześniej przez stronę internetową przewoźnika bilety, można się załapać na cenę w granicach 5 funtów w obie strony. Polecić można firmę easybus – przestronny, duży, wygodny autobus i do tego godzina odjazdu jest elastyczna, tzn. jeśli kupisz bilet na godz. 13 to możesz pojechać zarówno godzinę wcześniej, jak i godzinę później (czyli w przedziale godzin od 12 do 14), pod warunkiem, że będą miejsca w autobusie.Mosty w Stańczykach