Niezbędnik podróżnika: 9 aplikacji niezastąpionych w podróży

 

Bez smartfona nie ruszamy się nawet na krok, tym bardziej gdy wyjeżdżamy daleko od domu. Aplikacje mobilne są w stanie zapewnić nam wszystkie informacje, których potrzebujemy, by móc w pełni cieszyć się podróżą. Sprawdź, jakie apki warto pobrać przed wyruszeniem w drogę, by ułatwić sobie życie.

Karta eSIM to wirtualn

9 aplikacji i udogodnień, które musisz mieć, jeśli podróżujesz

  1. Aplikacja do kart eSIM

a karta SIM, która od zwyczajnej różni się tym, że występuje jedynie w wersji cyfrowej. To znaczy, że nie da się jej zgubić albo zniszczyć. Kartę eSIM po prostu instaluje się w smartfonie kompatybilnym z tą technologią i korzysta z niej tak jak z normalnej karty SIM.
Kartę eSIM można nabyć na dwa sposoby: albo uruchamiając usługę u naszego operatora sieci komórkowej, albo instalując specjalną aplikację udostępniającą usługi operatorów z różnych krajów (np. Saily). Ten drugi sposób powinien szczególnie przypaść podróżnikom do gustu. Apki do kart eSIM umożliwiają wykupienie pakietu mobilnego poza granicami naszego kraju jeszcze zanim opuścimy pas startowy lotniska, dzięki czemu po przylocie nie musimy już szukać punktów sprzedających karty SIM lokalnych operatorów i stać w kolejkach. A jak wiadomo, w niektórych miejscach, szczególnie poza Unią Europejską, bez lokalnego numeru się nie obejdziemy, bo ceny za przesyłanie danych w roamingu potrafią być zabójcze.

  1. Aplikacja VPN

Pozostańmy przy temacie łączności. W niektórych sytuacjach po prostu nie możemy skorzystać z mobilnego internetu. Czasami przeszkadza kiepska dostępność zasięgu, a czasami musimy poczekać, aż nabędziemy lokalną kartę SIM, żeby uniknąć przepłacania w roamingu. Jeśli koniecznie musimy skorzystać z internetu, nie pozostaje więc nic innego, jak połączyć się z publiczną siecią Wi-Fi na lotnisku czy w hotelu.
Problem w tym, że tego typu sieci nie zawsze są tak bezpieczne, jak byśmy chcieli. Nigdy nie mamy pewności, kto poza nami jest podłączony do hotspota, a ruchliwe miejsca (takie jak lotniska) przyciągają oszustów wszelkiej maści. Możemy trafić na hakerów podsłuchujących sieć albo nawet niechcący podłączyć się do fałszywego hotspota utworzonego przez przestępców czyhających na dane nieświadomych ofiar.
Żeby uniknąć niebezpieczeństwa, warto jeszcze przed podróżą zainstalować na urządzeniach aplikację VPN. Kiedy łączymy się z siecią przez tę usługę, tworzy ona tunel VPN szyfrujący dane i sprawiający, że w razie wycieku będą nieczytelne dla osób postronnych. Takie dodatkowe szyfrowanie może oszczędzić nam wiele stresu, jeśli regularnie łączymy się z publicznymi sieciami w podróży.

  1. Jakdojade

Nie zawsze podróżuje się za granicę, a aplikacja Jakdojade jest nieocenioną pomocą podczas zwiedzania naszego własnego kraju. Jakdojade poprowadzi nas od punktu A do punktu B, podpowiadając, z jakich środków transportu publicznego powinniśmy skorzystać, by dotrzeć do celu. Pokaże nam też, jak dotrzeć do przystanku początkowego, wyświetlając trasę na interaktywnej mapce. W niektórych miastach możemy za jej pomocą od razu kupić bilet na przejazd.
Jakdojade działa tylko w wybranych miastach w Polsce, ale wiele krajów i większych miast na świecie ma swoje odpowiedniki wyszukiwarek połączeń przeznaczone przede wszystkim dla lokalnych mieszkańców, więc możemy o nich nawet nie wiedzieć. W regionie Helsinek funkcjonuje na przykład apka HSL, a po Paryżu można poruszać się z pomocą Bonjour RATP. Warto zatem przeprowadzić krótki research przed przyjazdem do celu i dowiedzieć się, czy przypadkiem nie funkcjonuje tam podobna aplikacja.

  1. Uber / Bolt / Lyft

Nie wszędzie dojedziemy transportem publicznym, a czasami po prostu zależy nam na czasie i wygodzie (szczególnie gdy mamy ze sobą bagaże). W takich sytuacjach z pomocą przychodzą serwisy łączące kierowców i pasażerów. W różnych miastach na świecie znajdziemy różne firmy świadczące usługę podwożenia klientów w wybrane miejsca za opłatą. Prym wiedzie Uber, ale konkurencja czuwa, więc warto zainstalować kilka aplikacji – czasami te same przejazdy mają różne ceny w różnych apkach. Dostępność kierowców zależy od lokalizacji. W większych ośrodkach miejskich nie powinno być z nią problemu.
Z aplikacją Uber, Bolt albo Lyft zamówimy „taksówkę” bez dzwonienia czy podawania swojego adresu – wystarczy dostęp do lokalizacji telefonu. Od razu dowiemy się też, ile zapłacimy za przejazd. Wszystko można więc załatwić bez konieczności rozmowy z kierowcą, co zdecydowanie ułatwia podróżowanie po obcych krajach, gdy nie znamy lokalnego języka.

  1. Booking.com / Airbnb

Podczas podróży trzeba gdzieś mieszkać, a Booking.com oraz Airbnb to chyba jedne z najpopularniejszych wyszukiwarek miejsc noclegowych. Apki te funkcjonują na całym świecie (z nielicznymi wyjątkami), więc gdziekolwiek się nie wybieramy, w którejś z nich prawie na pewno znajdziemy odpowiednie dla siebie lokum.
Z racji swojej ogromnej popularności Booking i Airbnb są bardzo kompetycyjne, dzięki czemu ogłaszające się w nich obiekty stale prześcigają się w oferowanych standardach usług i cenach za nocleg.
Jeśli interesują nas ekstremalnie niskobudżetowe opcje mieszkaniowe i nie boimy się poznawać nowych ludzi, możemy też zerknąć na apkę CouchSurfing. Couchsurfing polega na udostępnianiu miejsca w swoim mieszkaniu podróżnym w zamian za przysługę, możliwość przenocowania u nich w późniejszym czasie, albo po prostu miłą pogawędkę. Może Couchsurfing nie jest tak wygodny jak własny pokój w hotelu, ale na pewno jest zdecydowanie tańszy – praktycznie darmowy.

  1. Maps.me

Wszyscy znają Mapy Google, dlatego o nich nie będziemy tu pisać, chociaż niewątpliwie są wielką pomocą w trakcie podróży. Mapy Google to jednak niejedyna apka z mapami, a „popularniejszy” nie zawsze znaczy „lepszy”. Maps.me przede wszystkim działa offline, co jest ogromną zaletą, bo przecież nie wszędzie ma się dostęp do internetu. Jeśli wychodzimy w góry czy do lasu, Maps.me pomoże nam się odnaleźć nawet na pustkowiu bez zasięgu.
Aplikacja zawiera oczywiście wiele przydatnych funkcji, takich jak planowanie tras czy wyszukiwanie interesujących obiektów. Poziom szczegółowości map jest także bardzo zadowalający, czasem nawet lepszy niż w Mapach Google. W apce znajdziemy nawet leśne ścieżki, o których inaczej byśmy się nie dowiedzieli.

  1. Revolut

Revolut to usługa finansowa pozwalająca nam płacić i wypłacać pieniądze za granicą przy bardzo niskich kosztach przewalutowania w porównaniu do standardowych banków i kantorów. Serwis umożliwia także wykonywanie przelewów bez opłat (również międzynarodowych). Większość transakcji jest bezprowizyjna lub tańsza niż u konkurencji, co jest ogromnym plusem dla każdego podróżnika.
Z konta Revolut możemy po prostu zacząć korzystać zaraz po zainstalowaniu aplikacji i zarejestrowaniu się, ale warto wiedzieć, że firma wydaje również karty płatnicze. Działają one zupełnie jak zwykła karta debetowa podłączona do konta i pozwalają wygodnie płacić za zakupy i usługi niemalże wszędzie. Kartę można również sparować ze smartfonem z NFC za pomocą aplikacji ApplePay i GooglePay.

  1. Park4night

Park4night to aplikacja dla podróżujących samochodem lub motocyklem. Serwis udostępnia mapę parkingów współtworzoną przez samych podróżujących. Dowiemy się z niej nie tylko, gdzie możemy zaparkować pojazd, ale i co znajdziemy w okolicy. Podróżni informują społeczność, gdzie można znaleźć stoły piknikowe, miejsca kempingowe, place zabaw, krany z wodą pitną, toalety, prysznice i nie tylko. Aplikacja to absolutny must-have dla podróżujących osobówkami i kamperami, szczególnie przy długich trasach.

  1. Tripadvisor

Wprawionym podróżnikom nie trzeba przedstawiać tej aplikacji, ale warto napisać o niej dwa słowa choćby ze względu na początkujących, którzy do tej pory sugerowali się najwyżej opiniami o firmach zamieszczonymi w Google. Tripadvisor ułatwia nam znajdowanie ciekawych i polecanych miejsc w okolicy. Dzięki systemowi oceniania korzystający z różnych obiektów mogą zostawić swoją opinię dla kolejnych podróżnych, a ocen nie brakuje, bo apka jest popularna na całym świecie (choć obecnie brakuje jej języka polskiego). Z Tripadvisorem nie musimy się już zastanawiać, czy mała lokalna restauracja nie zaserwuje nam nieświeżych składników i zatrucia pokarmowego.