Historia tej budowli sięga już przełomu XV i XVI stulecia. To właśnie wtedy rozpoczęła się droga od małego zamku po wielki pałac na ziemiach białostockich. „Wersal Podlaski” – tak właśnie nazwano dzieło życia jednego z największych magnatów XVIII wieku, wielkiego hetmana koronnego, Jana Klemensa Branickiego.
Sto lat po budowie zamku przyszedł czas na coś większego. Jego właściciel, marszałek litewski Piotr Wiesiołowski postanowił na jego miejscu wybudować pałac. Ród ten jednak wygasł już w 1662 roku. Pałac trafił w posiadanie króla Jana Kazimierza. Postanowił on podarować budowlę wraz z włościami Stefanowi Czarnieckiemu.Kolejno jako ślubne wiano posiadłość trafiła w ręce Aleksandry. Została ona żoną Stefana Mikołaja Branickiego. Ten natomiast nawiązał współpracę ze sławnym architektem Tylmanem z Gameren. Razem zaadaptowali istniejące już fragmenty budowli, dobudowując znaczną nową część. Stworzyli w ten sposób nowy barokowy pałac.Jego rozbudowa się na tym nie zakończyła. Kontynuował ją Potomek Stefana Mikołaja, Jan Klemens Branicki. W latach 1728-55 dokonał on wielkiego dzieła, czego efektem była wspaniała rezydencja słynąca jako „Wersal Podlaski”.
Nazwa wzięła się od francuskiego Wersalu, który stanowił wzór ówczesnej mody i kierunku w architekturze. Przebudowy, która miała miejsce, podjął się królewski architekt Jan Zygmunt Deybel. Dzięki niemu rezydencja została podwyższona do wysokości dwóch pięter oraz umieszczono w niej trójbiegowe schody, których wsparcie stanowiły kolumny z czarnego marmuru. Na zewnątrz rozpościerał się piękny, geometryczny ogród w stylu francuskim. Przystrzyżone drzewka tworzyły długą, ponad sześćsetmetrową aleję. Wokół w symetryczny sposób rozłożone zostały kwiaty, stanowiące zielony akcent pośród kamiennych sfinksów, rzeźb i fontann. Przed pałacem stworzono prostokątny, również regularny dziedziniec główny. Przed nim natomiast powstała bogato zdobiona brama.
Czasy świetności pałacu skończyły się po śmierci Hetmana Branickiego i jego żony, siostry Stanisława Augusta Poniatowskiego. Spadkobiercy sprzedali posiadłość na Podlasiu królowi Prus, potem znalazła się ona w posiadaniu cara, który początkowo zachwycony budowlą ustanowił ją jedną ze swoich rezydencji. Nikt już jednak nie dbał o pałac tak, jak należy. Z czasem zaczął podupadać, a jego wnętrza rozkradziono.
W 1837 roku przekazano posiadłość Instytutowi Panien Szlacheckich. Przez czas wojen pałac stanowił siedzibę urzędów. W 1944 roku wybuchł pożar, który doprowadził rezydencję do ruiny. Historia pałacu nie pozwoliła jednak na taki koniec. W 1945 roku dokonano odbudowy i rekonstrukcji budynku wraz z jego wnętrzami i wyposażeniem. Od tamtej pory nad „Wersalem Podlaskim” opiekę sprawuje Białostocka Akademia Medyczna.
Podziel się opinią