Wyspa Zamkowa w centrum Wielkopolski
Ruiny zamku wybudowanego w latach 1824-1825 znajdujące się na Wyspie Zamkowej zlokalizowanej na Jeziorze Góreckim, a więc w obszarze ścisłej ochrony Wielkopolskiego Parku Narodowego to budowla znana niezbyt szeroko. Wyspę porasta gęsty las liściasty, w którym dominują buki, dęby i graby.
Dostęp do tego obiektu z racji objęcia terenu ochroną ścisłą do łatwych nie należy, co nota bene jeszcze bardziej zwiększa jego atrakcyjność – niewielu ludzi może powiedzieć, że było na Wyspie Zamkowej i że widziało owe ruiny, jedną z najbardziej intrygujących pamiątek po epoce romantyzmu.
Zamek został wzniesiony przez pochodzącego z Kórnika Tytusa Działyńskiego. Według niektórych badaczy Działyński był również jego projektantem, choć nie zostało to w stu procentach potwierdzone.
Budowla miała być prezentem dla jego siostry, Klaudyny i jej męża, Bernarda Potockiego. Zamek był w użyciu bardzo krótko. Po wybuchu powstania listopadowego małżonkowie musieli opuścić rezydencję i wkrótce na stałe wyemigrować z Polski.
Degradacja zamku na wyspie
Od tego czasu zamek niszczał ostatecznie przyjmując taką formę, w jakiej możemy go zastać dzisiaj. Procesu degradacji dopełniła armia pruska w okresie wiosny ludów podejrzewając, że w zamku znajduje się siedziba powstańców.
Tak naprawdę jednak powstańcy w zamku nigdy nie rezydowali. Pozostała właściwie sama ceglana konstrukcja porośnięta roślinami. Jego wygląd jest daleki od pierwotnego, choć trzeba zaznaczyć, że zniszczenia w pewnym stopniu dodają mu atrakcyjności.
Na wyspie panuje atmosfera tajemnicy nieustannie podsycana przez szum liści i otaczające ją jezioro. Dotarcie do zamku nie należy do łatwych, jednak jest jak najbardziej możliwe. Znajduje się on mniej więcej 20 km od Poznania.
Pod sam obiekt samochodem niestety nie da się dojechać. W Wielkopolskim Parku Narodowym parkować wolno wyłącznie w miejscach wyznaczonych przez jego zarząd, niestosowanie się do zaleceń może nas kosztować pokaźny mandat.
Najlepiej w jego okolice dostać się rowerem – w pobliżu Jeziora Góreckiego jest mnóstwo ścieżek, za których wykorzystanie nikt nie będzie nas karał.
Podziel się opinią